poniedziałek, 12 lipca 2010

Gelati Giuseppe

Gelati Giuseppe to dość niezwykłe miejsce nawet w skali Europy, o Polsce nie wspominając. To lodziarnia, gdzie nie dość że lody powstają w tradycyjny rzemieślniczy sposób, z naturalnych ekologicznych składników w dodatku bez użycia jakichkolwiek produktów pochodzenia zwierzęcego. To również miejsce, w którym w czynności tak prozaiczne jak sposób przyrządzania lodów czy ich nakładania angażuje się tak wiele pasji i zaanagażowania jak w mało co.

Wszystkich, którzy tylko będą mieli okazję zachęcam do odwiedzenia tego niezwykłego miejsca w Sopocie.

W ten weekend Giuseppe Lemandini, obchodził pierwszą rocznicę otwarcia swojej lodziarni, z tej okazji krótka relacja z tego dnia.
















wtorek, 6 lipca 2010

FOODPORN vol. I

Inspiracji do powstania tego cyklu jest co najmniej kilka.

Po pierwsze wegetarianizm i przeświadczenie, że żadna istota nie urodziła się tylko po to by skończyć na moim talerzu. Jestem również zdania że zmianę diety na bezmięsną lepiej jest promować pokazując alternatywne rozwiązania i ich mnogość, zamiast bombardować brutalnymi obrazami z rzeźni.

Po drugie, zdrowy styl życia. Wszystkie dania poniżej nie zawierają żadnych produktów pochodzenia zwierzęcego i zostały przygotowane z niezwykłą starannością o składniki. W kuchni staram się używać jak największej ilości nie przetworzonych świeżych produktów, dostępnych  w danej porze roku. Gwarantuje to najwyższą jakość potraw - zarówno pod względem zdrowotnym jak i smakowym.

Po trzecie. Dwie pasje: fotografia i kuchnia!

Po czwarte. Chęć skończenia z pokutującymi w społeczeństwie mitami (które chcę wierzyć są już coraz rzadsze) na temat diety wegetariańskiej/wegańskiej. Sam wbrew temu co mówiła moja wychowawczyni z czasów licealnych, gdy dowiedziała się że ja i kilku kolegów w klasie jesteśmy wegetarianami - nie umarłem w wieku 25 lat z niedożywienia. Nie jestem również bezpłodny - co więcej mam wspaniałego synka, który również jest wegetarianinem. Jego mama na długo przed zajściem w ciąże, oraz przez cały czas trwania ciąży, była wegetarianką i nie miała nawet anemii tak powszechnej u kobiet ciężarnych. Aktywnie uprawiam sport, startuję w maratonach, a swoje samopoczucie określiłbym jako bardzo dobre.

Motywy mną kierujące mógłbym wyliczać jeszcze długo, jednak zakończę na tym że te zdjęcia są również odpowiedzią na pytanie, który każdy wegetarianin/weganin słyszy pewnie z pięć razy dziennie: "To co Ty właściwie jesz?"

Proszę rozważ wegetarianizm.

 

Śniadanie. Hummus podany na tostach lub po prostu na ciemnym pieczywie. Bardzo dobrze smakuje z czarnymi oliwkami lub ogórkiem kiszonym.

 

Na drugie śniadanie, koktajl truskawkowo-bananowy.

 

Idealne na deser - ciasto z truskawkami i rabarbarem.

 
Bardzo prosta sałatka z bobu, pomidorów i czerwonej cebuli.

 
Tajska sałatka z makaronu z fasolki mung, prażonych orzeszków ziemnych i świeżego szpinaku. Doskonała jako samodzielne danie lub np. ze smażonym tofu w mleku kokosowym.

 
Ratatouille podane z pieczonymi w ziołach młodymi ziemniakami.

 
Znane chyba wszystkim i bardzo popularne w okresie letnim, pierogi z truskawkami z odrobiną sojowej śmietanki.

 
Szpinak z tofu w sosie "śmietanowym", podany z kaszą jaglaną.

 
W upalne dni doskonale orzeźwia i regeneruje domowej roboty ice tea z cytryną i świeżą miętą.

 
Sałatka ziemniaczana z kiełkami rzodkiewki, rzodkiewką oraz cebulą dymką. Idealna jako samodzielne danie.

 
Szaszłyki warzywne z marynowanym tofu.

 
Moja propozycja na kolację to guacamole z chlebem razowym - smakuje idealnie z plasterkiem pomidora na wierzchu.

czwartek, 1 lipca 2010

"Szyc" foto trailer

Krótki trailer do spektaklu pt. "Szyc". Niektóre ze zdjęć wykorzystane w tej prezentacji możecie zobaczyć również TU, a więcej na temat samego spektaklu możecie przecztać na oficjalnej stronie teatru Barakah. Zapraszam.