sobota, 13 marca 2010

Leżajsk 5768

Właśnie mijają dwa lata od zrobienia tych zdjęć a ja znów myślę o tym żeby wybrać się do Leżajska. Zimny marcowy dzień, który tam spędziłem był o tyle niezwykły że pozwolił mi odczuć atmosferę tego miejsca sprzed 100-150 lat, klimat niewielkiego miasta na podkarpaciu które na 1-2 dni w roku jest miejsce pielgrzymki tysięcy Chasydów odwiedzających grób najwybitniejszego chasydzkiego mistyka Elimelecha. Dzięki tej wyprawie zobaczyłem jak mogłyby wyglądać moje rodzinne strony gdyby nie było Holokaustu - to było zupełnie niezwykłe doznanie. Poczucie odmienności jakie pewnie dość często towarzyszy chasydom, nagle zaczęło dotyczyć mnie, to ja byłem w mniejszości i to ja i moi towarzysze byliśmy pewnego rodzaju atrakcją...